Monday, October 5, 2009

sick(ness) part 2





miałam dość nietypowy sen,ale niestety zostałam obudzona i nie mam pojęcia jak mógłby się skończyć...dzień zmagań ze śladowymi ilościami wirusów w powolnym tempie dobiega końca. kolorowe groszki w expresowym tempie uciekają z opakowań. mój cały, jakże interesujący, dzień bazuje na fb, youtubie i zabawach z Łukaszem, rozmowach z miszczem od najaranej Anki- Kubą, Luc-iem Skajłokerem (rzecz jasna), Jutinką i Żukiem.,dokarmianiem zwierząt i sadzeniem malin na farmie. to wszystko dzięki jemu-asusowi!!! ha-haa! :D
jakby patrzeć co dzisiaj sponsorowało dzień-na pewno wygrywa fb i youtube! wielkie brava i oklaski...
a w uszach def leppard-let's get rocked

No comments: